Biblioteka szkolna to szybki dostęp do książki. Sposób na darmowe dotarcie do książki o określonej tematyce i dostosowanej do wieku młodego człowieka. Biblioteki szkolne to pewność w dotarciu do lektury dla każdego ucznia. Biblioteki publiczne tego zadania nie spełnią, bo rządzą się innymi prawami. Przy tak małych zarobkach i dużych cenach książek biblioteka szkolna dla ucznia to zbawienie. Biblioteka szkolna nie zapewnia drenażu kieszeni rodziców.Uczeń po szkole ma inne zajęcia hobbystyczne i nie ma ochoty biegać po mieście i szukać książek w bibliotekach miejskich, ja jako rodzic również nie.Protestuję przeciw likwidacji bibliotek szkolnych, bo nie chcę aby moje dziecko czy inni jemu podobni nie mieli szybkiego dostępu do lektury, kultury i mądrości.
Jestem nauczycielem z 30 letnim stażem, wykonującym zawód z pasjom i sukcesami( nagrody dyrektorskie i prezydencka). Zawirowania w oświacie zawsze odbijają się na uczniach i nauczycielach, ale degradowanie zawodu nauczyciela bibliotekarza jest najgorszą z możliwych formą oszczędzania. Biblioteka to nie tylko wypożyczanie książek, również miejsce w którym prowadzone są liczne działania czytelnicze propagujące książki i integrujące uczniów. Szkoda skrajności od Narodowego Rozwoju Czytelnictwa do LIKWIDACJI.
Jestem bibliotekarzem szkolnym z 35-letnim stażem. Prowadzę również Koło Teatralne, opiekuję się gazetką szkolną (istnieje nieprzerwanie od 25 lat!), mam samodzielną stronę internetową biblioteki szkolnej. Nie wiem już, ile razy od 1989 roku biblioteki musiały uzasadniać swój byt. Były, są i będą integralną częścią szkoły! Dla samorządowców (oczywiście, są chlubne wyjątki) jesteśmy "paniami, które tylko podają książki", a najważniejszy jest nauczyciel. A my to kto?
Likwidacja bibliotek=rozkwit analfabetyzmu
Szanowni Państwo w dobie wysoko rozwiniętej elektroniki, nie pomijajmy i nie ograniczajmy roli książek w życiu dzieci i młodzieży. Dostęp do mediów elektronicznych jest na wyciągnięcie ręki, dajmy możliwość dzieciom i młodzieży posiadać dostęp do wszelkiego rodzaju lektur również na wyciągnięcie ręki. Nie idźmy na skróty. Książka uczy języka polskiego ( i nie tylko ), rozwija wyobraźnię, ale również pozwala wyciszyć się oraz przenieść w spokojniejszy świat, tak bardzo dziś potrzebny. Szanowna Pani Minister, czasem biblioteka w mniejszych miejscowościach to jedyne miejsce, aby wypożyczyć książkę. Biblioteka w miasteczkach i na wsiach jest również miejscem spotkań o tematyce kulturowej. Biblioteka w dużych miastach to ułatwienie i "wyjście" do dzieci i młodzieży ( łatwiej naszym pociechom pójść do biblioteki szkolnej np. na przerwie niż jechać do biblioteki miejskiej ). Poza tym bibliotekarz w szkole to również możliwość rozmów na temat książek, księgozbiorów, organizacja dodatkowych konkursów, angażowanie młodzieży do dodatkowych inicjatyw. Nie ograniczajmy tego dostępu poprzez likwidację bibliotek szkolnych. Z poważaniem Beata Smolorz
Jestem nauczycielem bibliotekarzem z wieloletnim stażem. Biblioteka w szkole często jest miejsce organizowania imprez o charakterze kulturalnym. Nie jest to miejsce gdzie często w opinii publicznej nic się nie robi. To tu dzieci i młodzież mogą spotkać się z pisarzami, poznać specyfikę ich pracy, mogą dowiedzieć się, że za książką kryje się konkretny człowiek. Biblioteki szkolne to miejsca tętniące życiem, dające możliwość różnorakich działań artystycznych. Małe biblioteki szkolne są często jedynymi miejscami, w których można skorzystać z książki, gdyż brakuje bibliotek prowadzonych przez gminy. Można by wymieniać bez końca zalety istnienia bibliotek w szkołach i ich wpływu na proces kształcenia. Usunięcie nauczycieli bibliotekarzy z subwencji oświatowej spowoduje zamykanie małych bibliotek szkolnych co przyniesie niepowetowane straty dla uczniów.
Pani Minister! Jak można dbać o rozwój kompetencji czytelniczych uczniów dając przyzwolenie na powolną likwidację bibliotek szkolnych?
Jest to głupota! W dzisiejszych czasach, gdzie rządzą komputery, telefony i tablety, dzieci MUSZĄ mieć łatwy dostęp do ulubionych książek! Po co tworzyć nowe projekty, które mają dofinansować szkolne biblioteki, skoro później chcecie je zlikwidować!!?? To wywalanie OBYWATELSKICH pieniędzy w błoto!
Uprzejmie proszę dotrzymywać obietnic składanych nauczycielom, wśród nich zaś nauczycielom bibliotekarzom. Jaki był sens organizować szkolenia (uczestniczyłam w grudniu 2016r. w jednym z nich), w czasie których podaje się proponowany tekst Podstawy programowej dotyczący ważnej roli bibliotek szkolnych, kiedy teraz - po podpisaniu Ustawy - tekst znika!!! Pytanie brzmi: w jaki sposób chcecie Państwo rozwijać kompetencje czytelnicze uczniów, jeśli zabierzecie im ze szkół biblioteki? Uczniowie, którzy są "oporni" czytelniczo mogą i korzystają z bibliotek szkolnych, choćby wypożyczając lektury. Jeśli zlikwidujecie Państwo biblioteki w szkołach, nie sądzę by tacy uczniowie zechcieli poszukać w okolicy biblioteki publicznej, by zdobyć potrzebną książkę. Co zrobicie Państwo z wykształconymi nauczycielami bibliotekarzami, gdzie znajdą zatrudnienie? Przecież dyrekcja szkoły nie rozciągnie etatów, i tak musi znaleźć miejsce dla przedmiotowców. Polecam Państwa uwadze kilka tych refleksji. Z poważaniem, U.Madej
#664 HANNA POSADZY-TOMCZAK 16.03.2017
Biblioteka to jedno z ostatnich miejsc mogących powstrzymać postępujący proces zaniku nawyku czytania, nie tylko wśród młodzieży. Doraźne akcje czytelnicze go nie powstrzymają, potrzebna jest codzienna systematyczna praca. Również propagująca, wychowująca, kulturotwórcza i ułatwiająca dostęp do kultury wysokiej, nie tylko "papierowej". To truizmy - a jednak, jak się okazuje, nieoczywiste.